#biznes
#gospodarka
#januszex
#przedsiebiorczosc
Czego człowiek nie wie o realiach prowadzenia własnego biznesu, dopóki nie zacznie go prowadzić?
Że kontrahenci notorycznie spóźniają się z płatnościami za usługi.
Że w biznesie są zatory płatnicze i jeśli wcześniej nie nauczyłeś się zarządzać płynnością finansową, to możesz bardzo szybko wpaść w finansowe kłopoty.
Że w trzecim dniu od rozpoczęcia może przyjść do ciebie kontrola z urzędu skarbowego, sprawdzić, czy nie wyłudzasz VAT-u.
Że koszty prowadzenia biznesu ponosisz od pierwszego dnia działalności.
Że delegowanie zadań to wielka sztuka.
Że reklama to gigantyczny koszt.
Że w internecie brakuje konkretnych porad dotyczących prowadzenia biznesu.
Że w internecie jest mnóstwo błędnych wskazówek dla przedsiębiorców i nadinterpretacji w mediach społecznościowych, uznawanych za niby-najlepszy sposób wymiany informacji.
Że konto firmowe kosztuje, że księgowość kosztuje, że terminal płatniczy kosztuje.
Że musisz znać się na wszystkim.
Że nie ma jasnych przepisów i łatwo popełnić błąd.
Że trzeba być cierpliwym, bo codziennie rano zaczynasz tę samą przygodę.
Że żeby rozwinąć własną firmę, będziesz pracować dłużej i intensywniej.
Że czas wolny to coś, co trzeba sobie wypracować.
Że trudno wygospodarować w roku 2-tygodniowy urlop.
Że natłok obowiązków burzy iluzję “pracuję, kiedy chcę”.
Że trudniej dostać kredyt niż będąc na etacie.
Że bycie szefem i zarządzanie ludźmi to bardzo trudna umiejętność.
Że na urlopie klienci oczekują, że pracujesz.
Że to nie jest takie proste.
Że klienci sami nie przyjdą. Trzeba się ostro napracować, żeby ich zdobyć.
Że błędne są założenia „ile możesz wyprodukować”. Powinny brzmieć: „ile z tych wyprodukowanych jesteś w stanie sprzedać”.
Że biznesu nie da się postawić szybko.
Że duże biznesy, zanim stały się duże, były małe i zaliczały masę porażek.
Że popełnianie błędów jest OK. To część procesu, którego nie jesteś w stanie ominąć.
Że państwo ci nie pomoże, pomogą ludzie.
Że chorobowe dla ciebie nie istnieje.
Że jest w tym wszystkim tyle papierkowej roboty, księgowości itd.
Że ciągle trzeba aktualizować ofertę, procesy, sposób działania.
Że musisz zaakceptować życie pełne wyrzeczeń i stresu.
Że to zupełnie inny poziom zawodowej odpowiedzialności – odpowiadasz za siebie i losy swojej firmy, ale też za ludzi, którym obiecałeś, że będą mieli pracę, za ich przyszłość i ich rodziny.
Że jako właściciel firmy cały czas jesteś na cenzurowanym, a pracownicy obserwują cię i w mniej lub bardziej bezpośredni sposób, ciągle komentują twoje decyzje.
Że żeby się opłacało, to trzeba naprawdę dobrze zarabiać, a jak już się dobrze zarabia, to trzeba płacić gigantyczne podatki.
Że sezonowość powoduje przestoje w napływie zleceń i trzeba planować budżet oraz wydatki w skali roku.
Że warto zatrudniać z rozwagą, bo koszt pracownika etatowego to duży wydatek.
Że kiedy rozwijasz biznes i zaczynasz płacić większe podatki, spostrzegasz, jak bardzo to, ile oddajesz państwu, jest nieadekwatne do tego, co otrzymujesz w zamian.
Że łatwo wpaść w pracoholizm.
Że warto wynająć biuro i nie pracować z domu, mieć dwa telefony – prywatny i służbowy, inaczej łatwo się wypalić.
Że trzeba pamiętać o samokształceniu – prowadzenie biznesu pochłania i z człowieka na starcie wyspecjalizowanego w swojej dziedzinie szybko robi osobę, która nie nadąża za konkurencją.
Że trzeba opierać biznes na kilku nogach i dywersyfikować przychody, by przetrwać trudniejsze czasy.
Że przy większej skali biznesu możesz nie dać sobie rady bez pomocy fachowców.
Że tak naprawdę dobre dochody zaczyna się osiągać po 2 latach działalności.
Że wciąż trzeba być na bieżąco z przepisami, bo nawet błąd księgowej będzie twoim błędem.
Że kluczowe jest zrozumienie potrzeb grupy docelowej i nieangażowanie wszystkich sił i środków w pomysł, który tobie (i tylko tobie) wydaje się interesujący.
Że zanim wydasz oszczędności życia na uruchomienie własnego biznesu, najpierw różnymi sposobami zbierz feedback na temat swojej oferty.
Że wiele czynności wprost niezwiązanych z przedmiotem prowadzonego biznesu pochłania bardzo dużo czasu.
Że kosztuje 3 razy więcej czasu i pieniędzy, niż początkowo zakładałeś.
Że prowadzenie własnej firmy w ogóle nie czyni cię wolnym.
Że trzeba pilnować wszystkiego i wszystkich, cały czas.
Że to niekończące się rozwiązywanie problemów.