Nic mnie tak nie wkurwia jak bananki które wszystko zawdzięczają tatusiowi ale i tak się chwalą jakby sami to wszystko osiągnęli. Samochód na 18stkę – bananek twierdzi że sam za niego zapłacił. Mieszkanko w wieku 25 lat – bananek twierdzi że sam na nie zapracował bo dobrze się uczył na gównostudiach i tatuś mu zrobił prezent.
Ja nic nie dostałem od swoich rodziców i pomimo tego że zarabiam 8k, skończyłem prestiżowy kierunek i ciężko pracuję jestem już na wejściu na gorszej pozycji niż taki osobnik który jest bezrobotny ale jakimś cudem żyje na lepszym poziomie niż ja.
Przez samo takie mieszkanie jest ode mnie 700k do przodu bo ja muszę uzbierać na wkład własny, wziąć kredyt i spłacić go wraz z odsetkami pracując do śmierci. A bananek dostał to za darmo.
Dlatego uważam że powinno się zabronić kupowania nieruchomosci dla swoich dzieci i zlikwidować dziedziczenie. Jeśli umrzesz – nieruchomości przechodzą na własność skarbu państwa i są sprzedawane na specjalnej licytacji w której każdy może wziąć udział. Skarb państwa miałby z tego spory dochód dzięki czemu można by zlikwidować PIT oraz inne podatki, a każdy obywatel miałby równe szanse na mieszkanie niezależnie od tego w jakiej rodzinie się urodził. Obecny system powoduje że powstają kasty rentierów i powiększają się nierówności pomiędzy najbiedniejszymi a najbogatszymi. Możecie mnie wyzywać od socjalistów ale taka jest prawda.
#gorzkiezale #zalesie #nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #kredythipoteczny #ekonomia #gospodarka #podatki #prawo #kupnomieszkania #zarobki #pracbaza #jebacbiede #przegryw #bekazpodludzi